Kto chapnie kolejkę | 2003.09.26 |
Bielska spółka ZIAD ma okazałą i pięknie położoną u stóp Dębowca siedzibę, spory szmat atrakcyjnej ziemi i kolejkę gondolową na Szyndzielnię. Mimo takich atutów tej miejskiej firmie grozi... upadek, a ponad setce zatrudnionych tam osób utrata pracy! Ratunkiem ma być podzielenie jej na trzy sektory. Jeden z nich zawiadywałby kolejką linową na Szyndzielnię - napisała Kronika Beskidzka
Znów więc pojawia się - żywa od lat - obawa czy przy okazji zmian w ZIAD-zie kolejka nie trafi za niewielkie pieniądze w czyjeś sprytne, prywatne ręce?
Kierowany przez Bogdana Traczyka ratusz chciał, aby spółka ta zajęła się zagospodarowaniem terenów podstokowych Dębowca i Szyndzielni i myślał o jej prywatyzacji. Przekazanie spółce przez gminę sporych terenów w tym właśnie rejonie oraz oddanie w jej ręce kolejki gondolowej na Szyndzielnię miało służyć obu celom - ułatwić zagospodarowanie podstoczy i zwiększyć jej atrakcyjność w oczach potencjalnych inwestorów.
Pierwszy sektor wydzielony ze ZIAD-u ma się zajmować sportem, rekreacją i turystyką. Będzie odpowiadać za zagospodarowanie podstoczy i przejmie kolejkę gondolową. Rzecznik ratusza zapewnia przy tym, że kolejka pozostanie w rękach miasta lub podległego gminie podmiotu i nie ma obaw, że przy okazji restrukturyzacji za bezcen stanie się prywatną własnością.
Więcej na w Kronice Beskidzkiej
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Booking.com
 |